BELLA – nowa sunia w Fundacji

Dzień dobry we wtorek! Dziś chcemy Wam przedstawić BELLĘ – 6-miesięczną sunię, która trafiła pod skrzydła naszej fundacji. Niedawno ogłaszaliśmy ją w poście szukając dla niej doświadczonego Domu Tymczasowego i udało się.

Sunia tymczasuje się aktualnie w Warszawie, ale już teraz możecie się zgłaszać po jej łapkę, gdyż szukamy Belluni domu na stałe.
Jej dotychczasowi właściciele nie mogli sobie z małą poradzić, zwrócili się o pomoc do nas.
Mała jeszcze nie wie, co może, czego nie, a w sytuacjach bardzo stresowych i lękliwych potrafi zawarczeć i po prostu ostrzec, wycofać się.

Dla Belli szukamy domu świadomego i aktywnego, chętnego do pracy i niebojącego się wyzwań.

‼️Jeśli ktoś z Was chciałby podarować Belli posłanie, którego już nie używa, albo kocyk, który mógłby być wsparciem dla niej w chwilach, w których chce się schować – będziemy wdzięczni.?

Zapraszamy Was na jej wątek: http://bit.ly/2Mmzr93

Aplikacja adopcyjna: http://bit.ly/2Z0J8LV 

BELLA już po operacji wstawienia endoprotezy

Kochani na pewno dobrze pamiętacie nasza podopieczną Bellę, u której zdiagnozowano ciężką dysplazję bioder.

Bella trafiła do Fundacji ponad rok temu. Długi czas tymczasowała się u wspaniałych Agnieszka Korolczuk i Konrada, którzy poznawali jej charakter, znosili jej humorki, szkolili ją i przede wszystkim obdarzyli swoją miłością i troską.
Po konsultacjach z najlepszymi psimi ortopedami ustalono, że najbardziej korzystnym rozwiązaniem, które pomoże Belli w przyszłości żyć bez bólu i cierpienia będzie wstawienie jej endoprotez.

I tak wspólnie z Wami i anonimowymi darczyńcami udało nam się zebrać całą potrzebną kwotę na operację Suni.  Za co jeszcze raz ogromnie, ogromnie dziękujemy!

Bella została międzyczasie adoptowana przez Gosia Szwed, która zakochała się w małej i postanowiła dać jej dom stały.
Sunia jednak musiała zaczekać aż osiągnie odpowiedni wiek, aby odbyć operację wszczepienia pierwszej endoprotezy.

W końcu, 24 lipca tego roku Bella została poddana zabiegowi w klinice dr Novaka w Czechach. Pomimo obaw i stresu Bella dzielnie zniosła operację. Przez pierwsze dni po operacji pozostała na obserwacji w klinice pod czujnym okiem Doktora, a po paru dniach wróciła do domu, gdzie czekała na nią odpowiednio przystosowana klateczka, niezbędna do ograniczenia jej ruchów po tak poważnym zabiegu.

Tydzień po zabiegu Belli jej przyszywana psia siostra – rezydentka Lusia również odbyła ten sam zabieg, gdyż jej biodra były w jeszcze gorszym stanie niż Belluni.
Pani Gosia dzielnie i z oddaniem opiekuje się swoimi rekonwalescentkami. Obie Sunie odbyły już wizytę kontrolną u Doktora i na ten moment zdjęcia RTG są poprawne, a sunie chodzą ładnie i nie wykazują żadnych nieprawidłowości.  Ogromnie nas cieszą takie wyniki! Następna wizyta kontrolna we wrześniu!
Trzymajcie za nie mocno kciuki! 

W imieniu Pani Gosi udostępniamy raz jeszcze zbiórkę na leczenie Lusi.:
https://pomagam.pl/lusiaprotezy

MEGAN odeszła za Tęczowy Most

Czasem mówi się, że kiedy odchodzi starszy pies, jest łatwiej, bo swoje już przeżył. Ale to nieprawda.

Wcale łatwiej nie jest – boli równie mocno…

Wczoraj odeszła od nas Megan – nasze 15-letnie złoto. 

Sunia trafiła do Fundacji we wrześniu 2013 r. z konińskiego schroniska. Swój stały dom znalazła szybko, bo zaledwie po kilku tygodniach – u Pani Adrianny i jej rodziny.
Megan była cudowną psią kompanką – przyjazna, spragniona człowieczej miłości, zawsze skora do zabawy.

Mimo pogłębiających się problemów ze zdrowiem (zmiany w stawie kolanowym, epizody padaczki, potem postępująca zaćma, prawie całkowita utrata słuchu), Megi nie traciła energii i pogodnego nastawienia do świata. Choć podupadała na zdrowiu, dzielnie walczyła o każdy dzień.

Niestety, w nocy z piątku na sobotę pokonał ją udar… Nic już nie dało się zrobić – Mała odeszła na drugą stronę. Jest już tam, gdzie nic nie boli i skąd może spokojna i szczęśliwa czuwać nad swoją ziemską rodziną.

Dziękujemy Ewie za dom tymczasowy, a Pani Adriannie i jej rodzinie za 6 lat cudownej opieki nad Megan.
Do zobaczenia w lepszym świecie, Megusiu 

LALA – nowa sunia w Fundacji

Przywitajmy LALĘ!
Ok. 2-letnią sunię znalezioną przez Fundacja Dla Zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady.

Zapewne wielu z Was widziało film z boksu, gdzie mała nie ruszała się, nie wychodziła, chciała się ukryć i zapomnieć…

Dzięki sprawnej współpracy między fundacjami mogliśmy pomóc małej i znaleźć dla niej lokum.

Pierwszy spacer!!! Była bardzo, bardzo dzielna! To pierwszy uśmiech, który Lala nam posłała… do tej pory była cicha i smutna 

Trzymajcie za malusią mocno kciuki 
I oczywiście zapraszamy na wątek!

LINK: https://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=6711

TOLA odeszła za Tęczowy Most

Dziś każde słowo i każde wspomnienie sprawia, że do oczu napływają łzy. Pękają serca na myśl, że innych wspomnień już nie będzie.

Na zawsze zasnęła Tola. Tak, Tola… ta, która dopiero zaczynała poznawać co znaczy prawdziwe życie.

Została znaleziona przez Pana Rafała okropnie zaniedbana pod Bełchatowem. Trafiła do schroniska… Zdiagnozowano u niej zanik mięśni i nerwów, co w konsekwencji doprowadził do konieczności usunięcia zapadłego do czaszki oka.

Nawracające problemy ucha i zapalenia nerwów to tylko niektóre z dolegliwości Toli. Najbardziej dolegała jej starość.

W marcu 2019 r. trafiła pod opiekę Fundacji.

Po dwóch tygodniach musiała zmienić DT a na jej drodze pojawiło się dwóch Aniołów.

Dorota i Piotr, rodzice fundacyjnego Benia i fundacyjnej Abi [*]. Równo miesiąc po pożegnaniu Abi przyjęli pod swój dach Tolę. Nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego domu dla Toli. Domu pełnego miłości, empatii, troski i rozsądnego podejścia.

Nowych opiekunów nie przerażała wizja codziennej opieki, nie zrażał ich fakt, że Tola nie ma praktycznie połowy główki. O powrót Toli do sprawności walczyła z nimi pani dr Ewa Nicpoń z NicponVet.

Niestety walka o jej życie była wyjątkowo nierówna, przeciwko Toli stały lata zaniedbań.

I mimo, że to odejście boli, mimo poczucia niesprawiedliwości, warto było dla tych kilku miesięcy przepełnionych miłością uratować to psie istnienie.

Doroto, Piotrze dziękujemy za opiekę nad Tolą, za to że mogła spędzić z Wami najlepszy czas w swoim życiu, za to że byliście nią do końca…