Wywołana do tablicy – Agnieszka Juraszek

Pierwsza osoba wywołana do tablicy to….
Agnieszka Daisy Juraszek

Aga to zdecydowanie typ pilnej uczennicy, zawsze serdecznej i chętnej do pomocy.
Jest naszym Domem Tymczasowym od ponad 2 lat. Przez ten czas przyjęła do siebie na tymczas rekordową ilość psów, bo aż 8! Każdy z tych psiaków, został szczęśliwie wyadoptowany i zawdzięcza swój Happy End również Adze 
Bo musimy pamiętać, że to właśnie Domy Tymczasowe są podstawą do dobrej i trafionej adopcji. W takim domu poznajemy charakter psa, leczymy jego chore zdrowie, a nie rzadko też psychikę. W wykonaniu swojej pracy Agnieszce pomagają niezmiennie Daizy i Perro – psiaki rezydenci, którzy niejednego lękliwego tymczasa wyprowadzili na prostą i pokazali, że nie taki człowiek straszny jak go malują. Oczywiście koci agent Pepito również poskramia, te nieposkromione Goldenie charaktery, które pragną pogonić kotecka.

Aga jak na szkolnego prymusa przystało ma całe grono oddanych koleżanek, które zawsze gotowe są pomóc przy opiece nad rozmerdanym Warcianym ogonem.

Agnieszka dziękujemy za stałą pomoc i owocną współpracę. Dla Ciebie oczywiście 5+!

Wywołujemy do tablicy!

Witajcie w nowym roku szkolnym!

Działanie Fundacji można zdecydowanie porównać do typowych zachowań ze szkolnej ławki.
Znajdziemy wśród nas mądrych nauczycieli z doświadczeniem, młodych i ambitnych pierwszoroczniaków, czy pracowitych i skrupulatnych uczniów z klas wyższych.

Często wszyscy musimy stawiać czoła niezapowiedzianym „sprawdzianom”. Zazwyczaj zdajemy je na 5+, ale niestety czasem ledwo udaje się nam je zaliczyć. Uczymy się na błędach, z każdym rokiem chłoniemy nową wiedzę.

Wszyscy wolontariusze Fundacji tworzą zgraną klasę, w której nie brakuje różnych charakterków i osobowości.
Jak sądzicie, kto jest u Nas najpilniejszym uczniem?
Kto jest Fundacyjnym leserem? A kto jest wszechwiedzącym nauczycielem? We wrześniu zdradzimy Wam wszystkie tajemnice!

Strzeżcie się, bo we wrześniu wywołujemy do tablicy i nie będzie taryfy ulgowej  !

Cykl „Pies i wakacje” – Psi hotel

01Wakacje dobiegły końca, niestety… Ale na pewno dla wielu z Was nie oznacza to końca wycieczkowych planów. Pisaliśmy już o tym, jak bezpiecznie i komfortowo podróżować z psem. A co w sytuacji, kiedy z jakichś przyczyn nie możemy zabrać psa ze sobą na wyczekany urlop? Można go oczywiście zostawić pod opieką rodziny lub przyjaciół, ale coraz chętniej wybieranym rozwiązaniem jest psi hotel. Na co zwrócić uwagę, by mieć pewność, że nasz pupil zostaje w dobrych rękach?
? postaraj się odwiedzić hotel razem z psiakiem jeszcze przed wyjazdem; na własne oczy przekonasz się, jakie warunki tam panują, jak zachowują się pracownicy w stosunku do psów i same psy; pozwoli to też Twojemu podopiecznemu oswoić się nieco z nowym miejscem
? sprawdź kwalifikacje właściciela i pracowników hotelu – nie chcesz przecież, by Twój przyjaciel został pod opieką kogoś niekompetentnego
? dopytuj o stosowane metody pracy z psami czy sposoby radzenia sobie w sytuacjach problemowych – masz prawo to wiedzieć i ocenić, czy Ci to odpowiada
? zwracaj uwagę, co dokładnie zawiera oferta (czy np. dłuższe spacery są dodatkowo płatne – to raczej powinno dać do myślenia, bo oznacza, że na większą aktywność bez nadprogramowych opłat nie ma co liczyć)
? pamiętaj, że dobry hotel nie zapewnia wyżywienia – nagła zmiana diety może zaszkodzić zwierzakowi
? wybieraj hotele, które oferują coś więcej niż tylko nocleg i spacery (np. zabawy węchowe, szkoleniowe, dostęp do kreatywnych, angażujących zabawek) – będziesz miał pewność, że Twój pies nie będzie się nudził i mniej dokuczy mu tęsknota
? upewnij się, że hotel zapewnia opiekę weterynaryjną na miejscu lub zapewnia możliwość dowiezienia psa do wybranego weterynarza
? zwróć uwagę, czy hotel wymaga książeczki zdrowia psa, koniecznych szczepień i zabezpieczenia przed pchłami i kleszczami – dobra placówka powinna to egzekwować
? w wykwalifikowanym i godnym zaufania hotelu pracownicy powinni przeprowadzić z Tobą ankietę, z której dowiedzą się o przyzwyczajeniach i preferencjach psa, ewentualnych problemach ze zdrowiem i zachowaniem czy sytuacjach, które mogą być dla psa trudne (np. burza, kontakt z innymi psami itp.) – to pozwoli im jak najlepiej zaopiekować się czworonogiem

Pamiętaj – pozostawienie psa w dobrym hotelu nie jest niczym złym. Musisz tylko dołożyć starań, by wybrać jak najlepsze miejsce – będziesz miał spokojną głowę, a Twój pies nie odczuje tak mocno rozstania i być może spędzi czas równie dobrze jak Ty 

BONO odszedł za Tęczowy Most

To chyba nie dzieje się naprawdę… Kolejny dzień i kolejna druzgocąca informacja…

Wczoraj wieczorem odszedł od nas Bono, który trafił do Fundacji w 2011 roku, jako praktycznie psie dziecko.

Wykupiony z aukcji internetowej, zamieszkał w domu Ani – początkowo na chwilę, ale szybko okazało się, że Ania już nikomu go nie odda.
Ten cudny kawaler skradł jej serce w całości. I trudno się dziwić, bo to był wspaniały pies – przyjazny, oddany człowiekowi, praktycznie bezproblemowy.

Przez 9 lat dawał swoim opiekunom to, co pies może dać najlepszego – bezwarunkową miłość, bezgraniczne zaufanie i prawdziwą, trwałą przyjaźń.

Niestety, wczoraj nerki Bono przestały pracować i nieuniknione stało się to ostateczne pożegnanie 

Bono, byłeś jednym z naszych pierwszych podopiecznych, przez 9 długich lat mogłyśmy obserwować Twoje nowe, szczęśliwe życie – i za to jesteśmy losowi bardzo wdzięczne.

Ale gdzieś, z tyłu głowy, kołacze się pytanie: „Dlaczego to już?”. Sensownej odpowiedzi chyba próżno szukać, więc pozostaje myśl, że tam, gdzie teraz jesteś, wypełnia Cię psie szczęście…

Aniu, dziękujemy za dom dla Bono, byliście świetną ludzko-psią drużyną. Trzymaj się dzielnie!

BENIO odszedł za Tęczowy Most

Bramy psiego nieba otworzyły się na dobre… bezlitośnie zabierają nam naszych przyjaciół. Słowa nie opiszą smutku i żalu, rozpacz rozdziera serca.

Benio, Beniutek…

Kiedyś zwany Beczką, spędził najlepsze lata swojego życia w schronisku. We wrześniu 2017 r. na drodze tego olbrzyma pojawili się dobrzy ludzie, którzy postanowili odmienić jego los.

Marlena Zbroja pierwsza dostrzegła w nim „coś” z goldena. Beniu złote miał serce! Dołączył do zaszczytnego grona Honorowych Goldenów. Dostojny, opanowany, z bagażem doświadczeń zamieszkał u Marleny na tymczasie.

Przez prawie rok próbowaliśmy znaleźć dom stały dla Benia. Niestety nie cieszył się zainteresowaniem, nikt w Warcie Goldena nie szukał psa w typie Benia.

Ale w jego przypadku także zdarzył się cud, pojawili się ludzie, którzy nie patrzyli na jego wygląd, ani na jego gabaryt. Ludzie, którzy powiedzieli, że będą zaszczyceni móc adoptować Benia.

Tak… to te same Anioły, które na ostatnie chwile podarowały miłość i dom Abi, te same, które przygarnęły pod swój dach schorowaną i zaniedbaną Tolę.

Doroto, Piotrze, los w ostatnim czasie Was nie oszczędza ale to dzięki Wam te starsze, niechciane psy mogły poznać smak domu i prawdziwej bezwarunkowej miłości.

Jesteście naszymi bohaterami. Uczycie nie tylko swoich synów, ale każdego z nas, że to co najpiękniejsze w psie często ukryte jest głęboko w jego sercu.

Benio (*)

IWO – nowy samiec w Fundacji

Witajcie w piątek.

Do grona Warciaków dołączył piękny samiec – ok. 6-letni Iwo.
Psiak nie miał łatwego życia, prawdopodobnie od zawsze przebywał w ciasnym kojcu i nie miał dobrych skojarzeń z człowiekiem…

Jest zaniedbany, zapchlony, prawdopodobnie przygłuchy, ale niezwykle łagodny i kochany.
Obecnie świat jest dla niego przerażający, ale z każdym dniem otwiera się coraz bardziej w swoim DT u Aleksandry we Wrocławiu.

Niestety u Oli jest dość mocno awaryjnie, dlatego szukamy osoby, która mogłaby pomóc chłopakowi i podarować mu dom tymczasowy lub/i stały!
Jeśli jesteś w stanie i chciałbyś pomóc Iwo, wypełnij aplikację na DT: http://bit.ly/33O2V50

Trzymajcie, prosimy, za niego mocno kciuki!

Wątek Iwa: http://bit.ly/2z7h6UD

SARA – nowa sunia w Fundacji

Dzień dobry w czwartek, kochani.
Mamy ostatnio pracowity czas – chcemy Wam dziś przedstawić ok. 5-letnią Sarę.
Niunia tymczasuje się w Jeleniej Górze.

Dziewczyna ma trochę leków i z pewnością konieczny będzie kompleksowy przegląd weterynaryjny, jednak pod okiem Kamili z pewnością szybko uda jej się dojść do siebie.

Trzymajcie kciuki za piękną Sarunie!

Zapraszamy oczywiście do śledzenia jej poczynań na wątku: http://bit.ly/2KKgjQl

SOTO odszedł za Tęczowy Most

Los ostatnio nie jest dla naszych podopiecznych zbyt łaskawy. Dziś odebrał nam kolejnego z nich…

Soto dołączył do grona Warciaków w 2017 r. – z zielonogórskiego schroniska. Na początku swojej fundacyjnej drogi trafił pod skrzydła Jarka, a kilka miesięcy później zamieszkał z Panią Magdą, która nie miała obaw przed adopcją 11-letniego seniora. Soto zyskał swoje miejsce na ziemi, a Pani Magda i jej bliscy cudownego kompana, przyjaciela i członka rodziny.

Niestety, wczoraj nagle dostaliśmy wiadomość, że z Soto dzieje się coś bardzo złego. Oczopląs, problemy z chodzeniem, zaburzenia neurologiczne… Wszystko potoczyło się błyskawicznie – badania, fatalne wyniki i ta najtrudniejsza decyzja… Soto odszedł dziś, w swoim domu, wśród bliskich, którzy byli z nim do końca i pomogli mu spokojnie przejść na drugą stronę.

Soto, przyjacielu, tak trudno uwierzyć, że nie ma Cię już z nami… Ale wiemy, że biegasz teraz beztrosko po wiecznie zielonych łąkach i jesteś tam absolutnie szczęśliwy…

Bardzo dziękujemy Pani Dominice z zielonogórskiego schroniska za zaufanie i powierzenie Soto pod naszą opiekę.
Jarku, Beato – Wam ogromne dzięki za wspaniały dom tymczasowy.
Pani Magdo – dla Pani ogromne podziękowania za to, że podarowała Pani Soto 2 cudowne lata – najcudowniejsze w jego życiu.