BUDDY szuka domu

Edit: Właściciel przemyślał swoją decyzję i zdecydował nie oddawać Badiego. Psiak będzie z nim a przyjaciele będą mu pomagać podczas jego wyjazdów i pracy poza domem. Życzymy powodzenia i cieszymy się z takiego obrotu sprawy. Pozdrawiamy.

_________

Witajcie. Zostaliśmy poproszeni o pomoc w znalezieniu nowego domu dla tego młodzieńca. Baddy to 14-miesięczny, bardzo aktywny złociak. Nie wykazuje agresji w stosunku do ludzi. Toleruje wszystkie czworonogi. Baddy ma chorobę lokomocyjną, Więcej informacji na jego temat prześlemy w wiadomości prywatnej dla osób gotowych i chętnych do adopcji. Obowiązuje aplikacja adopcyjna oraz wizyta w domu.

Aplikacja adopcyjna:
https://docs.google.com/forms/d/1jxNVPZ8EVLTIcIdkBB4CnNZoXpj0g5yn391Yf0hfh7Q/viewform?ts=59b97665&edit_requested=true

NESTOR znalazł dom w Tarnowskich Górach

Kochani, spieszymy się podzielić z Wami wspaniałą nowiną:
NESTOR znalazł dom!!!

Historia tego psiaka jest inspirująca, więc zachęcamy do przeczytania postu do końca;)

Jak większość z nas pamięta, pojawiło się w internecie ogłoszenie dość głośne i znane raczej każdemu goldeniarzowi. Pan oddawał 9 miesięcznego, całkowicie ślepego, agresywnego wobec ludzi i wobec zwierząt, psa. Pies większość swego krótkiego życia mieszkał w kojcu. NESTOR został przywieziony przez ww. pana do dziewczyny, która miała go zawieźć swoim rodzicom, doświadczonym w opiece nad niewidomym psem. Niestety, już tego samego dnia musieliśmy go awaryjnie odebrać – nowi właściciele byli Nestorem przerażeni, on sam zaś zachowywał się bardzo agresywnie, atakował. Został przetransportowany do kliniki weterynaryjnej, gdzie spędził kilka kolejnych nocy. Tam też pokazał swoje drugie oblicze – psa ogromnie łaknącego człowieka, który cieszy się całym sobą gdy tylko ktoś zwróci na niego uwagę. Luiza serdecznie dziękujemy! Następni do DT, do Jarka i Beaty – naszych weteranów, którzy zawsze są gotowi do pomocy.

Nestor jest psem, u którego już od początku dało się zauważyć ogromne braki socjalizacyjne, zarówno w stosunku do ludzi, jak i zwierząt. Na nieznane mu rzeczy reagował często lękiem, a lęk skutkował u niego gryzieniem, warczeniem…

Diagnostykę psa rozpoczęliśmy natychmiast, w klinice w której mieszkał kilka dni – zrobione zostały badania laboratoryjne z krwi – poza drobnymi odchyleniami w morfologii, badania wykazały b. duży wzrost kinazy kreatynowej oraz zwiększone stężenie aminotransferazy asparagininanowej, co wskazywało na zły stan mięśni. Podczas palpacyjnego badania kręgosłupa, zaatakował weterynarza, co prawdopodobnie zostało spowodowane bólem. Już dziś wiemy, po powtórzeniu badań, że Nestor nie ma problemu z mięśniami ani z kręgosłupem, wyniki są czyste i w normie. Najprawdopodobniej wcześniejsze nieciekawe wyniki laboratoryjne i wzrost kinazy wynikały z faktu, że Nestor został dotkliwie pobity, lub bity był regularnie, co skutkowało w urazach mięśni.
W przypadku Nestora największą zagadką były jego oczy i wcześniej stwierdzona ślepota. Po pierwszych kontaktach z psem byliśmy prawie pewni, że nie jest całkowicie ślepy – w klinice zostało to potwierdzone podstawowym badaniem wzroku.

Pierwsza noc u Jarka i Beaty przebiegła niespokojnie, Nestor prawie nie spał, powarkiwał na sunię – rezydentkę, bronił też miski. Lecz nie z Jarkiem takie numery Już po kilku dniach widać było postępy, Nestor uczył się prawidłowych zachowań i psiego języka w ekspresowym tempie Młody był bardzo energiczny i temperamenty, więc po konsultacji z weterynarzem postanowiliśmy wykastrować młodzieńca. Korzystając z narkozy zrobiliśmy prześwietlenie kręgosłupa oraz łap. Wyniki nie wskazywały na żadne zmiany, co nas bardzo ucieszyło

Opieka Jarka i Beaty była awaryjna i gdy dobiegała ku końcowi nasze serca zabiły mocniej – Jasiek, który całkiem niedawno adoptował Lenora, wyraził chęć pomocy Nestorkowi! Aby się upewnić, że jest to dobry pomysł Jarek i Jasiek zorganizowali chłopakom kilka spotkań, na których mogli się poznać. Uff, jak dużą ulgę poczuliśmy gdy dogadali się „zlękniony” ze „ślepym i agresywnym”.

W trakcie pobytu u Jaśka, Nestor był na wizycie u okulisty, który potwierdził słowa weterynarza, psiak widzi! Ma lekki oczopląs prawego oka, lecz nie przeszkadza mu on w skupianiu wzroku na konkretnym obiekcie.

Z dnia na dzień przyjaźń Nestora i Lenora się zacieśnia, nawet wspólnie psocą pod nieobecność Jaśka i Justyny. Rewelacyjnie na siebie oddziałują, Lenor jest coraz śmielszy, a Nestor uczy się dzielić i wyciszać Decyzja nie mogła być inna – Nestor na stałe zasila szeregi szczęśliwej rodziny Jaśka, Justyny i Lenora!!!

Morał z tej bajki taki, żeby nie wierzyć ślepo w to co mówią inni, trzeba samemu sprawdzić, dać szansę, spróbować, popracować – WARTO POMAGAĆ!!!

MUFFIN – 3 lata – nowy samiec w fundacji

Kochani, tydzień temu do grona Warciaków dołączył MUFFIN

Ten 3 letni przystojniak został znaleziony w Gołkowicach. Został zabezpieczony przez wspaniałych ludzi z gabinetu weterynaryjnego InterVet. Po kilku dniach odnaleziono właściciela, lecz ten zrzekł się psa i opieki nad nim. Poproszono nas o pomoc, więc pomogliśmy
Muffin trafił do Eweliny i Pawła na DT, lecz wszystko wskazuje na to, że będzie to jego dom stały
Po zachowaniu Muffina w pierwszych dniach śmiemy twierdzić, że był to pies żyjący w kojcu… Chłopak panicznie bał się schodów, paneli, lgnął do człowieka, jakby chciał wykorzystać każdą sekundę jego obecności. Stan sierści Muffina pozostawiał wiele do życzenia, sypiący się podszerstek i liczne dredy Na szczęście dzięki wspaniałej opieki DT Muffin już jest dużo śmielszy i przystojniejszy Przed nami jeszcze diagnostyka łzawiącego oczka, oraz tylnych łap, które ustawione są bardzo szeroko. Trzymajcie kciuki za przystojniaka, a jego losy możecie śledzić tutaj: https://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=5966

FLORA – 1,5 roku – nowa sunia w fundacji

Jeden psiak odchodzi do adopcji drugi zajmuje jego miejsce
Kochani powitajcie młodą Sunię, która trafiła pod naszą opiekę przy współpracy ze stowarzyszeniem Animalsi. Odnaleziona w okolicach Ożarowa w woj. świętokrzyskim, błąkała się od dłuższego czasu wraz z inną sunią mniejszej rasy. Udostępnialiśmy ją w poszukiwaniu właściciela, jednak do tej pory nikt się nie zgłosił. Nadal szukamy! Prosimy o udostępnianie postu.
Niestety po wstępnych badaniach krwi jesteśmy zaniepokojeni stanem jej nerek. Dlatego przenieśliśmy ją do DT w Warszawie, gdzie będziemy ją badać u najlepszych specjalistów. We wtorek Flora idzie na wizytę do dr Neski. Trzymajcie kciuki!

Dziękujemy Iwonie Tomczyk i Kasi Kwiecień za pomoc i opiekę nad małą.

Nazwaliśmy ją – Flora. Zapraszamy do śledzenia jej wątku na naszym forum:
https://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=5978

MIŚKA znalazła dom w Luboniu

Cudownie jest nam poinformować, że MIŚKA znalazła już swój dom!
Zamieszka z Magdalena Marciniak w Luboniu

Dziękujemy Sylwia Lubecka za szybką reakcję i pomoc dla suni oraz za bycie naszym wspaniałym domem tymczasowym

Misia została znaleziona, wycieńczona, z odstającymi sutkami po karmieniu (nie wiemy, ile miała miotów…) i z kondycją psychiczną słabszą, niż na goldena przystało. Oczywiście mimo ogłoszeń nikt się po dziewczynę nie zgłosił – patrząc na jej stan fizyczny i psychiczny, zapewne została wyrzucona..

Dzięki pomocy rezydentów: Abry i Felka, Misia z każdym dniem otwierała się na Sylwię i jej rodzinę oraz na psiaki bytujące w domu. Dziękujemy za pracę, którą włożyły Sylwia i Karolina, aby przekonać Misię do tego, że nie musi pilnować miski, że nikt jej nie zabierze, że może się czuć przy człowieku bezpiecznie, a inne psiaki są do zabawy i nie trzeba ich się bać. Misia cały czas dostaje leki na poprawę jej słabego zdrowia. Wyniki krwi są znacznie lepsze, a wkrótce będą wzorcowe:)

Już teraz, maleńka, nic Ci nie grozi.

Żyj z Magdą i jej rodzinką sto lat!

LUNA znalazła dom w Gliwicach

Miło nam poinformować, że LUNKA ZOSTAJE NA STAŁE Z HANIĄ i rezydentką Oliwką!

Lunka trafiła do nas z kojca, ale od początku dogadywała się dobrze z Oliwką i Hanią, więc nie widzieliśmy innej możliwości na dalsze jej losy…
Luna ma sporo sił, w końcu 2-letnia sunia to prawie szczeniak i potrzebuje biegu, i zmęczenia

My bardzo gratulujemy i życzymy szczęścia

Historia Lunki na forum: http://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=5918&postdays=0&postorder=asc&start=0

MILA – 2 lata – nowa sunia w fundacji

Witajcie. W weekend trafiła do nas kolejna młoda sunia. Mila ma ok 2 latka i już zaznała wiele cierpienia w swoim życiu. Mila to sama skóra i kości. Trafiła do DT w okolice Krakowa, gdzie będzie pod opieką cudownej Agnieszki i jej rodziny oraz czworonogów. Mała pierwszego dnia była bardzo wycofana i bojaźliwa, ale już dziś zaczęła bawić się zabawkami i turlać w śniegu. Mamy wielkie nadzieję, że za niedługo będzie w pełni zdrowym i silnym psiakiem.
Dziękujemy Agnieszce, że po raz kolejny zaoferowała pomoc dla naszego podopiecznego

Zapraszamy na wątek Suni na forum:
http://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?p=224837#224837

FADO znalazł dom w Lublińcu

Wspaniale jest nam ogłosić kolejna cudowna nowinę

FADO MA DOM!

Ta miniatura Goldena zebrała w ostatnim czasie bardzo dużo aplikacji i osób chętnych na jego adopcje. Wybór był bardzo trudny, chyba dawno nie mieliśmy takiej zagwozdki, gdyż było kilka aplikacji „on top”, a przecież mogliśmy wybrać tylko jedna.

Fado zamieszka niedługo z Julia oraz jej rodzina w Lublińcu Gratulujemy całej rodzinie.

Dziękujemy Monice i jej rodzinie za zaopiekowanie się i przygotowanie Fado do adopcji.

Uwielbiamy takie chwile, kiedy widzimy, jak wyniszczony psiak wychodzi na prostą i trafia do ukochanej rodziny.
Ten chłopak trafił do nas prosto z łańcucha, wyglądał tak samo biednie w rzeczywistości jak i na zdjęciach…
Cieszymy się, że mogliśmy mu pomóc. To właśnie raduje nasze serca najbardziej.

Trzymajcie kciuki za Fado i jego rodzinę

Wynik Bazarku Bożonarodzeniowego 2017

Kochani,
już czas aby podzielić się z Wami wiadomością o zebranej kwocie. Co prawda nie wpłynęły pieniążki od dwóch osób, ale nie będziemy dłużej czekać.

Po odliczeniu kosztów wysyłek, zebrana kwota wynosi 4960,91 zł.

Kolejny raz pokazaliście, że los goldenów w potrzebie nie jest Wam obojętny.

DZIĘKUJEMY!!!

LILITH odeszła za Tęczowy Most

Z bólem serca piszemy takie wiadomości  właśnie otrzymaliśmy informację, że odeszła jedna z naszych Warcianek – LILITH [*]

Lilith trafiła pod opiekę fundacji we wrześniu 2013 roku. Wyciągnęliśmy ślicznotkę ze schroniska, gdzie została oddana przez poprzednich właścicieli, ponieważ nie mogli się nią dłużej zajmować.
Sunia trafiła na DT do Marty i jej rodziny. To jedna z tych pięknych historii, kiedy psiak rozkochuje w sobie dom tymczasowy tak mocno, że zamienia się on w dom stały 
Choć początki nie należały do najłatwiejszych, bo sunia wykazywała obronę zasobów, to Marta się nie poddawała i pracowała z Lilith. Konsekwencja i odpowiednie szkolenie dało efekty i Lilith zaufała nowym opiekunom i obrona ustąpiła. W pełni szczęścia żyli razem 4 lata  i nawet powiększyli rodzinę o sunię Basię 
Niestety w grudniu ubiegłego roku nagła, druzgocąca diagnoza – guz na sercu, który dodatkowo wywołał wodobrzusze i wodoosierdzie. Lilith od razu trafiła pod opiekę najlepszych specjalistów. Jednak dzisiaj przegrała walkę z chorobą ;( pomimo szybkiej reakcji właścicieli i opieki lekarskiej oraz nawet wysiłku reanimacji Lila odeszła od nas do końca głaskana przez swoich najbliższych  [*]

Marta dziękujemy z całego serca za najlepszy dom, który wraz z rodziną stworzyliście dla Lilith! Jest nam niezmiernie przykro i łączymy się z Wami w bólu, pogrążeni smutkiem.

Lilith biegaj szczęśliwie, już wolna od bólu, za Tęczowym Mostem!!!