Cudownie jest nam poinformować, że MIŚKA znalazła już swój dom!
Zamieszka z Magdalena Marciniak w Luboniu

Dziękujemy Sylwia Lubecka za szybką reakcję i pomoc dla suni oraz za bycie naszym wspaniałym domem tymczasowym

Misia została znaleziona, wycieńczona, z odstającymi sutkami po karmieniu (nie wiemy, ile miała miotów…) i z kondycją psychiczną słabszą, niż na goldena przystało. Oczywiście mimo ogłoszeń nikt się po dziewczynę nie zgłosił – patrząc na jej stan fizyczny i psychiczny, zapewne została wyrzucona..

Dzięki pomocy rezydentów: Abry i Felka, Misia z każdym dniem otwierała się na Sylwię i jej rodzinę oraz na psiaki bytujące w domu. Dziękujemy za pracę, którą włożyły Sylwia i Karolina, aby przekonać Misię do tego, że nie musi pilnować miski, że nikt jej nie zabierze, że może się czuć przy człowieku bezpiecznie, a inne psiaki są do zabawy i nie trzeba ich się bać. Misia cały czas dostaje leki na poprawę jej słabego zdrowia. Wyniki krwi są znacznie lepsze, a wkrótce będą wzorcowe:)

Już teraz, maleńka, nic Ci nie grozi.

Żyj z Magdą i jej rodzinką sto lat!