SUNNY ODSZEDŁ ZA TĘCZOWY MOST

Nie tak miało wyglądać świętowanie jubileuszu dziesiątej rocznicy powstania naszej Fundacji. ?

 

Z wielkim smutkiem i żalem musimy poinformować, że dziś o godz. 11.12 odszedł za Tęczowy Most ukochany Sunny – fundacyjny „adopciak” numer jeden i jeden z najstarszych goldenów w Polsce.

 

Dożył pięknego wieku 16,5 lat u boku niezastąpionych Moniki i Rafała Detków, dla których „Sanek” był całym życiem. Ich rozpacz jest tym większa, że sami musieli pomóc mu przejść na drugą stronę z powodu powikłań po niedawnej operacji usunięcia guza śledziony.

 

Moniko i Rafale – ściskamy Was mocno i przytulamy do naszych serc.

 

_________

Sunny trafił pod nasze skrzydła we wrześniu 2010 roku, gdy tworzyły się dopiero zręby fundacji. Gdy na forum dyskusyjnym Dogomani przeczytaliśmy historię goldena o nieznanej przeszłości odkrytego w schronisku w Łowiczu, nie mogliśmy pozostać bezczynni.

Z opisu wynikało, że pies wygląda na mocno starszego pana, który ledwie powłóczy nogami na spacerach z wolontariuszami. Usilnie szukano dla niego domu, ale tego znikąd nie było widać. Przystąpiliśmy więc do działania.

Sunny trafił na pierwszy w naszej historii „tymczas” do Zabrza – do domu Przemka, Joli i Julii Jaraszów. Wyglądał jak obraz nędzy i psiej rozpaczy. Bardzo zła kondycja futra i szczerbione ucho w połączeniu z delikatną awersją do małych dzieci, podpowiadało nam, że mógł zaznać jakiejś krzywdy od małolatów, gdy wałęsał się po bezdrożach. Jego historii jednak nigdy nie udało się odtworzyć.

Wielkie było nasze zdziwienie, gdy niezastąpiona dr Renata Schneider z Gliwic wspierająca goldeny w potrzebie orzekła, że psiak ma zaledwie 6-7 lat! Wprost trudno nam było w to uwierzyć, patrząc na niego. Ale w domku tymczasowym otoczony miłością i właściwą opieką bardzo szybko zaczął stawać na nogi i odzyskiwać zdrowie, kondycję oraz typowo goldeni charakter i radość życia.

Pierwszą osobą, która odpowiedziała na nasze – pierwsze w historii fundacji – ogłoszenie adopcyjne była Monika Detka z Krakowa. Jeszcze pogrążona w żałobie po przedwczesnym odejściu swego 7-letniego goldziaka, zaczęła rozważać pierwszą w życiu adopcję.

Mieliśmy wrażenie, że na spacer zapoznawczy z Sankiem wybrała się trochę z ciekawości, choć przede wszystkim urzekła ją jego trudna historia i chciała oddać mu część swojego złotego serca.

Miała wiele pytań i wątpliwości, czy uniesie ciężar dalszego przywracania Sunnego do normalności? Czy rozerwane na pół serce da radę się poskładać? Po kilkudniowych rozważaniach wróciła ostatecznie do Zabrza, by dać chłopakowi dom na resztę jego życia.

Przez ostatnie dziesięć lat dbała o niego w sposób wręcz doskonały: kochała, przytulała, zabierała na wspólne wypady, pielęgnowała tak bardzo, że wizualnie stał się pięknym królewiczem wśród goldasów, królewiczem o cudownym wręcz futrze.

Był naprawdę szczęśliwy. Widzieliśmy to na wielu pięknych zdjęciach i filmikach oraz podczas wspólnych spacerów. W międzyczasie do domu Moniki przybyły dwa kolejne goldeny, w tym kolejny wyciągnięty ze schronu. Pod jej dachem zrobiło się jak w goldenim raju. Gdy stawy i łapki Sunnego zaczęły odmawiać posłuszeństwa, wozili go na spacery w specjalnym wózku, nie rezygnując także z ulubionych wyjazdów nad morze…

Każde szczęśliwe dni kiedyś jednak się kończą. Monika i Rafał do samego końca walczyli o swego ukochanego Sunnego wraz z panią doktor Lidią Nosal z Krakowa. W końcu musieli podjąć tę najtrudniejszą w życiu decyzję o tym, by pomóc Sunnemu przejść na drugą stronę. Tam biega już bez cierpienia po zielonych łąkach wraz z Nulą – rezydentką z zabrzańskiego domu tymczasowego, która zaledwie dwa lata wcześniej odeszła na tę samą co on chorobę…

______

 

Kochany Sanku ?,

na zawsze pozostaniesz w naszych sercach, pamięci i historii fundacji. Moniko i Rafale – jesteśmy z Wami w tych dramatycznych chwilach. Nie poddawajcie się zwątpieniu, macie dla kogo żyć.

 

? #zatęczowymmostem

DŻINKS ZNALAZŁ DOM W GDYNI

#DŻINKS adoptowany! Udało się to, o czym marzyliśmy od dawna!

 

 

Gdynia stała się domem naszego chłopaka, a Małgorzata i Grzegorz nowymi opiekunami. ?

 

Kochani

pokazaliście, że każdy pies zasługuje na drugą szansę. Incydenty z przeszłości i kilometry – nie są przeszkodą. Dzięki determinacji, jaką pokazaliście wierzymy, że to już ostatni dom Dżinksa. Ten prawdziwy. ❤️

 

 

__________

? Bardzo dziękujemy Monice z Alpha Dogz- Monika Rakowska. Dog Training System za kilkunastomiesięczną pracę z Dżinksem, która sprawiła, że stał się prawdziwym psim dżentelmenem.

? Dziękujemy również Ewie za przeprowadzenie tej trudnej i bardzo odpowiedzialnej adopcji.

 

Brawo dziewczyny! ??

LUNA ZNALAZŁA DOM W GDAŃSKU

#LUNA adoptowana! Dziewczyna ma już nową super rodzinę! ❤️

 

Rodzina, która przyjęła suczkę była gotowa i dobrze przygotowana. Szukali dla siebie Tollera i znali specyfikę rasy… uczestniczyli też w szkoleniach u Krzysztofa. Byli gotowi pracować z Luną i dostosować się do wskazówek dotyczących postępowania z nią. I okazało się, że Luna czekała właśnie na nich. A Krzysztof znakomicie ją przygotował. Mimo, że trafiła do rodziny w bardzo trudnym, nerwowym czasie, to dostosowała się bez większych problemów!

 

„Kiedy przypadkiem, w związku z miłością do goldenów trafiliśmy na Wartę Goldena i zobaczyliśmy Lunę – serce zabiło mocniej. Można uznać, że to złoty strzał! ?

 

Marto, Klaro i Grzegorzu,

życzymy Wam wielu radości ze wspólnego życia! ??‍??‍??

 

_________

?? Dziękujemy Bognie za ogromne zaangażowanie w tę adopcję i znalezienie Lunie wspaniałego domu!

?? Dziękujemy pani Marcie za podarowanie Lunie transporterka, który w jej przypadku jest niezbędny do odpoczynku i wyciszenia.

?? Dziękujemy Krzysztofowi – CANIS LUPUS – Szkoła i hotel dla psów za intensywną pracę z Luną i wskazówki dla nowych opiekunów.

IWO REZYDENT

Zastanawiacie się co słychać u Iwa ??
U niego wszystko w jak najlepszym porządku!

 

Zapomniał już chyba o wszystkich krzywdach, jakie go spotkały. Nie odczuwa bólu i może cieszyć się życiem, a z jednym oczkiem radzi sobie bardzo dobrze. Przeszedł też w ostatnim czasie porządną kontrolę u kardiologa i na szczęście przebyte operacje nie pogorszyły stanu jego serca. ??

 

Chcielibyśmy też oficjalnie przekazać Wam bardzo ważną informację!

 

Nasz Iwosław miał przebywać w Bystrzycy Kłodzkiej jedynie tymczasowo, ale przez te wszystkie zawirowania z jego zdrowiem i różnymi lękami trochę się zasiedział.

Ola i jej rodzina bardzo pokochali naszego dzielnego chłopaka, a on sam niesamowicie zżył się z nowym miejscem i domownikami. Nikt sobie nie mógł wyobrazić żeby szukać mu innego domu stałego! ❤️

 

Postanowiliśmy jednak, że w powodu licznych problemów zdrowotnych, które już do końca życia będą wymagały leczenia i diagnostyki (czasem bardzo kosztownych), nadal będziemy wspierać go finansowo.

 

Kochani opiekunowie WOW: Pani Violetto, Pani Anno, Panie Jędrzeju! Dziękujemy za Wasze comiesięczne wpłaty na utrzymanie i leczenie psiaka! ??

 

Iwo pozostanie więc REZYDENTEM ? #FundacjaWartaGoldena i spędzi resztę życia w swojej obecnej, ukochanej rodzinie.

SZUKAMY DOMU DLA BORYSA!

Oto siedmioletni #BORYS ?. Wraz z obecnymi opiekunami szukamy dla niego DOMU STAŁEGO!

 

Golden? Toller? Spaniel? Oceńcie sami, bo dla nas rasa dominująca jest zupełnie bez znaczenia i nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy znaleźli mu dom najlepszy na świecie! ❤️

 

Poznajcie zatem trudną historię tego przystojniaka:

Borys został zabrany z kojca, w którym spędził większość swojego życia. Przez cały ten czas nie wychodził na spacery. Nie był to też jego pierwszy dom. Miał kilku właścicieli, dwóch, a może 3, dokładnie nie wiadomo, bo nikt nie liczył, tylko przekazywał dalej – jak rzecz. ?

Tym razem, z powodu mocno zainfekowanej i nieleczonej skóry miał zostać uśpiony. Na szczęście dowiedzieli się o tym wrażliwi ludzie, którzy nie mogli zgodzić się na jego dalsze cierpienia i odizolowanie. Chłopak został przygarnięty przez panią Dagmarę i jej męża.

Małżeństwo nie ma żadnego doświadczenia w wychowywaniu psów, a w domu jest kilka kotów, w tym jeden, który zupełnie nie akceptuje psów. Pomimo tego, zdecydowali się pomóc Borysowi. Psiak zamieszkał w wygospodarowanej części ogrodu bezpośrednio połączonej z pomieszczeniem gospodarczym, w którym nocuje. Codziennie chodzi na 2 spacery i spędza sporo czasu z opiekunami na budowaniu zaufania, szkoleniu i nauce zabawy. ??

 

Borys należy do psów, które potrzebują czasu aby zaufać człowiekowi. Nic dziwnego, skoro już tyle razy zawiódł się na ludziach, którzy mieli być jego opiekunami „na zawsze”.

W pierwszym kontakcie jest bardzo nieufny i czytelnie komunikuje, kiedy przekracza się jego strefę komfortu. Gdy uszanuje się jego uczucia i utrzyma dystans – odpuszcza. Więź trzeba budować z nim małymi kroczkami oraz być w jego towarzystwie opanowanym i spokojnym.

 

Jeśli chodzi o wspomniane zakażenie skóry – głównym problemem okazała się inwazja pcheł. Spowodowała ona przewlekłe zakażenie bakteryjne i grzybicze. Pies gryzł się i drapał, a na ciele powstało wiele ran i strupów. Sytuacja była tak dramatyczna, że ⅓ powierzchni pleców i ogona były całkowicie łyse. ?

Na szczęście przeszedł już kurację antybiotykową, dostał suplementy na gojenie skóry i odrost sierści. Na chwilę obecną ran już nie ma, a sierść pięknie odrasta. ??

 

? Borys zasługuje na prawdziwy dom! Zasługuje na kochających i „tych jednych” właścicieli.

Jego tymczasowi opiekunowie robią wszystko, co w ich mocy, aby jego los wreszcie odmienił się na lepsze. To ludzie, którzy już wypatrzyli kolejnego biedaka na łańcuchu, któremu chcieliby pomóc, dlatego mobilizujemy siły i wspólnie szukamy DOMU STAŁEGO dla chłopaka!

 

Chętnych zapraszamy do wypełnienia aplikacji adopcyjnej ze wskazaniem, że zainteresowani jesteście adopcją właśnie BORYSA.

 

Link do ankiety: https://docs.google.com/…/1jxNVPZ8EVLTIcIdkBB4CnN…/viewform…

 

GOUDA – NOWA SUCZKA W FUNDACJI

Tym razem dla odmiany będziemy witać dziewczynę, a właściwie już damę, z racji jej wieku.

 

Sunia trafiła pod opiekę Fundacji z podkarpackiego przytuliska. Została znaleziona ok. rok temu z ropomaciczem, ale to nie jedyne perypetie zdrowotne Goudy. Kobitka nie jest okazem zdrowia, ale obiecujemy, że zrobimy wszystko, żeby postawić ją na nogi! ??

 

Pomimo tego co przeszła kocha wszystko i wszystkich! ????‍??‍??‍??

 

Z tego miejsca pragniemy gorąco podziękować za pomoc w transporcie:

♥️ Tomkowi i Milenie na odcinku z Niska do Krakowa,

♥️ Kasi na odcinku z Krakowa do Katowic.

 

Bez Was Gouda nie trafiła by do swojego DT – Ani Lory, która w ten weekend przyjęła pod swój dach już drugiego tymczasowicza! ??????

 

 

Link do wątku na forum: https://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=7089

____________
Opiekunem adopcyjnym Goudy jest Monika
☎️603 297 485
?monika@wartagoldena.pl

OBI 9 LAT – NOWY SAMIEC W FUNDACJI

OBI – starszy, mniejszy chłopak, w typie rasy, który większość swojego życia spędził na łańcuchu przy budzie, a odrobinę smaku wolności zaznał dopiero w Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Nowym Sączu. Serdecznie dziękujemy za współpracę i okazane zaufanie! ??

 

Pomimo tak okrutnego losu, jaki go spotkał, Obi odnalazł się świetnie w domu naszej wolontariuszki Gosi, opiekunki Dorian – golden, który patrzy serduszkiem. Właśnie tam będzie oczekiwał na swój wymarzony dom.♥️

Gosiu, z całego serca dziękujemy za zaproszenie w swe progi nowego Warciaka! ?

 

Chłopak już po pierwszych paru chwilach dał się poznać jako misiek, który jest spragniony ludzkiego dotyku, wspaniale odnalazł się również w pomieszczeniach.

 

______________

Link do wątku na forum: https://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=7090

 

Opiekunem adopcyjnym Obiego jest Kasia
☎️605 964 305
?katarzyna@wartagoldena.org.pl

RIO 6 MIES. – NOWY SAMIEC W FUNDACJI

RIO to  młodziutki, 6-cio miesięczny samiec. Chłopak ma problemy z radzeniem sobie z emocjami, ot taki nerwusek. Alergia na smycz też już się pojawiła. Jednak my już dobrze wiemy, że ciężka praca popłaca i pod okiem doświadczonego DT chłopak szybko zrozumie, że nerwy nie są nikomu potrzebne.

 

Tym doświadczonym domem jest nasza Ania Lora – wieloletni DT. ♥️ Kochana Aniu dziękujemy za przyjęcie Rio pod swój dach. Trzymamy kciuki za postępy Złociaka.

 

Dziękujemy również właścicielowi Rio za okazane zaufanie i wiarę w naszą pracę. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy żeby kawaler znalazł najlepszy dom na świecie!

 

_____________

Link do wątku na forum: https://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=7086

 

Opiekunem adopcyjnym RIO jest Monika
☎️603 297 485
?monika@wartagoldena.pl

GOLDEN W KAJAKU

Lubicie wyprawy na kajaki? ??‍♀️

Idealna pogoda, jak teraz, dobry filtr UV, jakaś sałatka i owoce na podjadanie w trakcie wiosłowania i cieszymy się urokliwymi zakątkami.

 

Ale co zrobić z nieco większym “pakunkiem”? Nasz ma 10 lat, 49 kg i jest już od kilku lat członkiem naszej rodzinnej załogi. Niezbyt pomocnym, bo przez całą trasę Tedi się obija, nie wiosłuje, ale dostarcza nam wiele radości!

Ten rodzaj wspólnego z psiakiem wypoczynku jest idealny dla goldenów, które przecież kochają wodę i swobodę. ?

Dla tych, którzy jeszcze nie spróbowali, przygotowaliśmy kilka cennych wskazówek, a tych z Was, którzy zabierają Złotka ze sobą prosimy o foto w komentarzach! Będziecie najlepszą inspiracją i motywacją dla rozpoczynających kajakowanie z psem!

 

Nie ma się czego bać! Niezależnie od Waszych i psa umiejętności! ?

 

Rady dla początkujących, czyli “hop do kajaka!” ⬇️

https://wartagoldena.org.pl/golden-w-kajaku/#top