WartaSquad 🐾 to serce fundacji – wolontariuszki walczące o dobre życie dla naszych podopiecznych. Kobiety, bez których wszystko co robimy, nie byłoby możliwe.

 

_______________
Dziś przedstawiamy Joannę z działu marketingu i komunikacji ⬇️

 

▪️ Kim jesteś w fundacji i czym się zajmujesz, od kiedy?
W Fundacji jestem od początku 2022 roku. W dziale marketingu zajmuję się głównie pisaniem treści i wymyślaniem nowych inicjatyw.

 

▪️ Czym zajmujesz się na co dzień? Jaka jest Twoja praca i obowiązki?
Z niejednego pieca chleb w życiu jadłam i nie jednego zawodu się imałam: od przestraszonego praktykanta-radiowca, poprzez postrzelonego przedsiębiorcę i bycie „dziewczyną od tabelek i wykresów”, po początkującego marketingowca. Obecnie testuję się w najważniejszej roli życia. Dzień w dzień stawiam czoła wyzwaniom, które niesie ze sobą rola matki.

 

▪️ Dlaczego goldeny?
Cytując Fionę (tę od Shreka): to się czuje, gdy się spotka swoją prawdziwą miłość. Ja tę miłość rozpoznałam dawno, ale było to marzenie ściętej głowy. Tak przynajmniej długo myślałam.

 

▪️ Jak trafiłaś do fundacji?
Powiem krótko: Przeznaczenie. To Fundacja stanęła na mej drodze, aby połączyć mnie z moją drugą połówką – seniorką Sonią. Jak długo tylko będę mogła, będę spłacała dług wdzięczności wobec Fundacji, za 4 lata spędzone z tym wyjątkowym psem.

 

▪️ Jakie jest Twoje hobby, pasja?
Metaforą mojego działania są puzzle: na początku jest chaos, który zamienia się z czasem w piękny efekt końcowy. Tylko puzzle są w stanie zatrzymać mnie w jednym miejscu na długo. Gdy mam chwilę, lubię zatopić się w kryminale. Mam trzy ulubione autorki: Link, Chmielewska i oczywiście królowa Agatha. A niegdyś, chcąc ratować moją duszę od obumarcia w korpoświecie zaczęłam pisać bloga. I tak już ze mną został.

 

▪️ Jakbyś mogła mieć jedną supermoc, co by to było?
Wiadomo – byłabym Uśmiechmistrzem. Taki mam cel od kiedy usłyszałam pierwszy raz piosenkę Fasolek: „Żeby wszystkim smutnym ludziom dać uśmiechy w podarunku”. Czyli od mniej więcej 6. roku życia.

 

▪️ Gdybyś miała zaczarowany ołówek, to co byś narysowała?
Ołówek? Hmmm, niby grafitowy, to ładny kolor, ale ja poproszę kredki. Wtedy dorzucę każdemu troszkę kolorów, żeby od samego patrzenia na nie ludzie zapominali o ponurej stronie świata.

 

▪️ Gdyby Twój pies mówił, o czym chciałabyś z nim porozmawiać?
Pewnie o tym samym, o czym zwykliśmy gadać na co dzień. No, może trochę lepiej by mi szło z rozumieniem odpowiedzi.