Oto siedmioletni #BORYS ?. Wraz z obecnymi opiekunami szukamy dla niego DOMU STAŁEGO!

 

Golden? Toller? Spaniel? Oceńcie sami, bo dla nas rasa dominująca jest zupełnie bez znaczenia i nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy znaleźli mu dom najlepszy na świecie! ❤️

 

Poznajcie zatem trudną historię tego przystojniaka:

Borys został zabrany z kojca, w którym spędził większość swojego życia. Przez cały ten czas nie wychodził na spacery. Nie był to też jego pierwszy dom. Miał kilku właścicieli, dwóch, a może 3, dokładnie nie wiadomo, bo nikt nie liczył, tylko przekazywał dalej – jak rzecz. ?

Tym razem, z powodu mocno zainfekowanej i nieleczonej skóry miał zostać uśpiony. Na szczęście dowiedzieli się o tym wrażliwi ludzie, którzy nie mogli zgodzić się na jego dalsze cierpienia i odizolowanie. Chłopak został przygarnięty przez panią Dagmarę i jej męża.

Małżeństwo nie ma żadnego doświadczenia w wychowywaniu psów, a w domu jest kilka kotów, w tym jeden, który zupełnie nie akceptuje psów. Pomimo tego, zdecydowali się pomóc Borysowi. Psiak zamieszkał w wygospodarowanej części ogrodu bezpośrednio połączonej z pomieszczeniem gospodarczym, w którym nocuje. Codziennie chodzi na 2 spacery i spędza sporo czasu z opiekunami na budowaniu zaufania, szkoleniu i nauce zabawy. ??

 

Borys należy do psów, które potrzebują czasu aby zaufać człowiekowi. Nic dziwnego, skoro już tyle razy zawiódł się na ludziach, którzy mieli być jego opiekunami „na zawsze”.

W pierwszym kontakcie jest bardzo nieufny i czytelnie komunikuje, kiedy przekracza się jego strefę komfortu. Gdy uszanuje się jego uczucia i utrzyma dystans – odpuszcza. Więź trzeba budować z nim małymi kroczkami oraz być w jego towarzystwie opanowanym i spokojnym.

 

Jeśli chodzi o wspomniane zakażenie skóry – głównym problemem okazała się inwazja pcheł. Spowodowała ona przewlekłe zakażenie bakteryjne i grzybicze. Pies gryzł się i drapał, a na ciele powstało wiele ran i strupów. Sytuacja była tak dramatyczna, że ⅓ powierzchni pleców i ogona były całkowicie łyse. ?

Na szczęście przeszedł już kurację antybiotykową, dostał suplementy na gojenie skóry i odrost sierści. Na chwilę obecną ran już nie ma, a sierść pięknie odrasta. ??

 

? Borys zasługuje na prawdziwy dom! Zasługuje na kochających i „tych jednych” właścicieli.

Jego tymczasowi opiekunowie robią wszystko, co w ich mocy, aby jego los wreszcie odmienił się na lepsze. To ludzie, którzy już wypatrzyli kolejnego biedaka na łańcuchu, któremu chcieliby pomóc, dlatego mobilizujemy siły i wspólnie szukamy DOMU STAŁEGO dla chłopaka!

 

Chętnych zapraszamy do wypełnienia aplikacji adopcyjnej ze wskazaniem, że zainteresowani jesteście adopcją właśnie BORYSA.

 

Link do ankiety: https://docs.google.com/…/1jxNVPZ8EVLTIcIdkBB4CnN…/viewform…