Nadszedł czas aby nasza najmłodsza podopieczna w końcu wyruszyła do swojego domu stałego. Matylda rozkochała w sobie każdego kto stanął na jej drodze i zrobiła duże postępy pod okiem Dominiki i 4nożnej ferajny z Domu Tymczasowego.
Mimo swojej niepełnosprawności i częściowego porażenia nerwów twarzy Mati to radosny, pełen energii i bystry szczeniak. Nauczyła się panować nad swoją łapczywością, poznała pierwsze komendy posłuszeństwa i przełamała lęki związane z poznawaniem nowych miejsc.
Ze względu na obowiązek wdrożenia wczesnego leczenia antybiotykami i mocne zarobaczenie – szczepienia szczenięce Matyldy były odkładane w czasie, co skutkowała przedłużoną kwarantanną. Pomimo socjalizacji i poznawania świata w plecaczku socjalizacyjnym, Matylda bała się odkrywać świat na swoich własnych łapkach. Na początku Mati przerażało samodzielne przekroczenie progów, wchodzenie do łazienki na inną powierzchnie, czy podróżowanie samochodem. Teraz jej odwaga i pewność siebie wzrosła, ale aby nie nastąpił regres wiedzieliśmy, że Mati musi trafić do domu z innym zrównoważonym psem, który będzie zawsze obok niej jeśli ta poczuje się niepewnie. Jak zwykle w przypadku szczeniaka mieliśmy mnóstwo aplikacji adopcyjnych do rozważenia i decyzja była niezmiernie trudna. Ostatecznie postanowiliśmy, że Mati zamieszka u Sylwii i jej 1,5rocznego Goldena Budynia w Krakowie. Ogromnie Wam gratulujemy i cieszymy się, że staliście się częścią naszej rodziny!