Kochani nasze serca się radują za każdym razem jak widzimy jaką przechodzą przemianę nasi podopieczni Ale ta sunia jest wyjątkowa! LULA (która kiedyś nazywana była Luną) chwyciła za serce wiele osób, a oto jej historia:

W listopadzie ubiegłego roku dostaliśmy informację, że w poznańskim schronisku pojawiła się starsza suczka w typie goldena. Oczywiście wyraziliśmy chęć pomocy i gotowość do przyjęcia suni pod nasze skrzydła. W trakcie kwarantanny odnalazł się właściciel, który sunie odebrał. Jednak niespełna pół roku później dostaliśmy kolejne zawiadomienie o Luli. Tym razem nie była w schronisku lecz w klinice weterynaryjnej. Trafiła tam po wypadku komunikacyjnym. Ale tym razem właściciel zrzekł się praw do suni i oddał ją w nasze ręce wraz z rachunkiem z kliniki opiewającym na niemal 4500zł.
Kwota była ogromna, ale nie mogliśmy się wycofać, wiedzieliśmy, że z Waszą pomocom i tym razem sobie poradzimy! Bardzo szybko wielu z Was zaproponowało bazarek dla Luli i to dzięki Waszej ogromnej pomocy i zaangażowaniu udało się uzbierać na bazarku aż 6784zł
Ogromna część tej kwoty od razu powędrowała do kliniki na pokrycie rachunku, a pozostała część została wykorzystana na kolejne wizyty i zabiegi. W zbiórkę pieniędzy zaangażowała się również wnuczka byłego właściciela, która nie miała możliwości opieki nad sunią, ale los Luny nie pozostałam jej obojętny. Z tego miejsca serdecznie dziękujemy wszystkim za każdy grosz!!! Bez Was byłoby bardzo ciężko z Wami niemożliwe staje się możliwe
Lula uległa wypadkowi, w trakcie którego samochód przejechał jej po łapie, diagnoza: złamanie wieloodłamowe koci piszczelowej i strzałkowej w 2/3 części bliższej ze zmiażdżeniem tkanek miękkich W trakcie operacji został nałożony stabilizator, który miał za zadanie utrzymywać kości w prawidłowej pozycji aby mogły się zrosnąć i pozwolić na pełną sprawność Luli. W zaleceniach, krótkie ale częste spacery, zrzucenie ok 5kg, rehabilitacja, masaże, pole magnetyczne, codzienna higiena stabilizatora itd… Lista długa, ale Klaudia Borowik, Ewa Marciniak i Hotel Pies Na Wczasach wspaniale się Lulą zaopiekowali w tych najcięższych chwilach! DZIĘKUJEMY
Oczywiście Lula dostarcza nam wrażeń przez cały czas a to musimy zrobić uzupełnienie okostnej szpikiem pobranym z łapy Lunki, żeby wspomóc i przyspieszyć gojenie, a to trzustka ma kosmiczne wyniki zupełnie bezobjawowe… ale nie poddajemy się i codzienna opieka wspaniałej Ewy pozwala Luli na pełną rekonwalescencję, w czasie który na to potrzebuje, bez pośpiechu, za to z ogromną cierpliwością, miłością i oddaniem
Jak już wspominaliśmy we wcześniejszym poście Lula już jest wolna od stabilizatora i pięknie chodzi o własnych siłach!!! Do ogromnego sukcesu zaliczamy również spadek wagi o zalecone 5kg! To na prawdę ogromny wyczyn dla psiaka po operacji z ograniczoną możliwością ruchową – Ewcia gratulacje za wytrwałość w żywieniu i nie uleganie tym pięknym oczom, a wiemy jak potrafi rozczulająco wymuszać pannica
Przed Lulą jeszcze dalsza rehabilitacja, tym razem obok masaży będzie nabierać sprawności na bieżni wodnej Oczywiście niezmiennie wspaniałą opiekę ma zapewnioną u najwspanialszej Ewy i jej rodziny
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim zaangażowanym w ratowanie Luli, za każdy grosik, dobre słowa, trzymanie kciuków!!! Czujemy, że mamy Wasze wsparcie i to dodaje nam sił w chwilach zwątpienia!!!