BADDY odszedł za Tęczowy Most

Baddy… (*)

W miniony weekend pożegnaliśmy Baddiego…

Wklejamy ostatnie słowa, które wpisała Dagmara Miler o kochanym Badiczku…

„Kilka dni temu było lepiej i każdy ten dzień był nadzieją, bo z natury jesteśmy optymistami i mieliśmy fenomenalnego walczącego psa. Ale są takie dni kiedy trzeba podejmować decyzję, aby ktoś kto jest częścią Ciebie odszedł godnie, zachowując siebie. To okropnie trudne decyzje. Przez 2 miesiące zrobiliśmy dla Badsika wszystko – pomagaliśmy mu we wszystkich życiowych potrzebach, byliśmy non stop, dziś mieliśmy okropne pogorszenie i nagłą odpowiedź ze strony układu pokarmowego. Podjęliśmy decyzję z chwili na chwilę – wiedzieliśmy, że dobrą, nie podyktowaną naszym egoizmem i uczuciami a jego dobrem. Buddy biega za piłeczką na czterech sprawnych łapkach za Tęczowym Mostem. Dziś od 16:40.

Dziękujemy fundacji za tak wspaniałego psa. To był najlepszy pies jakiego miałam w życiu… przysięgam. Kilka dni temu z Panciem rozmawiali o Tęczowym Moście i Pancio co nieco mu tłumaczył na balkonie…”

Jesteśmy z Wami, kochani.
Żegnaj, Badiczku…

LULA znalazła dom w Luboniu

Kochani, nie możemy powstrzymać łez wzruszenia…
LULA, sunia, której pomagaliśmy od momentu potrącenia przez samochód, ZOSTAJE NA STAŁE JUŻ Z EWCIĄ I JEJ RODZINKĄ!

Lulcia kilka miesięcy temu miała poważny wypadek komunikacyjny i od tamtego momentu była leczona, aby postawić malutką na nogi za wszelką cenę.

Dziękujemy Klaudia Borowik za wsparcie podczas pierwszych dni w klinice, a także potem.
Dziękujemy Ewa Marciniak za jej zaangażowanie, moc, siłę i dużo serca w wyprowadzenie Lulci na prostą!
Dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna, którzy przyczynili się do tego, że Lula chodzi, za każdy grosz na jej zbiórkę, który pozwolił opłacić kosztowną operację nogi, za udział w bazarku specjalnie dla niej zrobionym. Tak, to dzięki Wam Lula jest zdrowa i chodzi! Dzięki Waszemu wsparciu może znów cieszyć się psim życiem

Ta historia nie mogła się inaczej skończyć
EWA, LULA, jesteście WIELKIE

PEPSI znalazła dom w Pobiedzieskach

Istnieją takie osoby, których serca pomieszczą wiele istnień! Do grona tych osób należy pani Aldona
Całkiem niedawno pożegnała wspaniałą warciankę Arię, jednak nie zastanawiając się długo zdecydowała, że pomoże kolejnej dojrzałej suni, czekającej na kochający dom i w ten sposób w weekend w domu pani Aldony zawitała Pepsi
Ogromnie dziękujemy i życzymy wspaniałych chwil, wiele radości i miłości
Jak widać na zdjęciu Pepsi chyba całkiem szybko się zrelaksowała i zadomowiła