#ZłotaJesieńSeniora ?

 

Dziś nasza Wolontariuszka opowie, jak wyglądała jej fundacyjna przygoda z seniorem. Ida została domem tymczasowym Alexa. Nie planowała adopcji psa w podeszłym wieku, jednak Jej decyzja bardzo szybko uległa zmianie. Dziś nie wyobrażają sobie życia bez siebie.

 

 

? „ Adopcja seniora bez wątpienia nie jest najłatwiejszą decyzją i zawsze towarzyszy jej poczucie niepewności, co do tego, na jak długo ten wyczekany pies zostanie w naszym życiu. Prawda jest też taka, że gdy ‘ten jedyny’ skradł moje serce, to jego wiek ani przez chwilę nie był dla mnie przeszkodą.

 

Miałam dla Axela być tylko domem tymczasowym, chwilowym przystankiem w drodze ze schroniska do nowego życia. Oczywiście, chciałam mieć swojego psa na stałe, ale jeszcze nie teraz, kiedyś, kiedy nie będę jednocześnie pracować i studiować i jak tylko będę miała więcej czasu, to wtedy zaadoptuję psa jak najmłodszego, żeby od małego wychować go sobie tak jak należy i będziemy razem biegać, chodzić po górach, pływać w jeziorach…

 

Cały ten plan został przekreślony praktycznie już w pierwszym tygodniu pobytu Axela u mnie, a ostateczna decyzja o adopcji nastąpiła niewiele później.

 

Okazało się, że psi senior doskonale wpasowuje się w moje życie. Na spacerach jest oazą spokoju, nie muszę się martwić o ręce wyrywane z barków, bo idzie grzecznie obok mnie, dostosowując się do mojego tempa. Jestem w pracy przez 8 godzin? Z kamerki ustawionej kiedyś z ciekawości wiem, że zaraz po moim wyjściu idzie spać, budzi się po paru godzinach na kilka łyków wody i dalej odpoczywa sobie spokojnie, a gdy wrócę wita mnie zaspaną mordką i cierpliwie czeka aż założę mu szelki i pójdziemy na spacer. Nic nigdy nie było w mieszkaniu zniszczone i nie muszę się martwić o chowanie butów. Gdy spotkam kogoś znajomego, to grzecznie siada na chodniku i pozwala mi porozmawiać. W weekendy robimy dłuższe wycieczki za miasto po których regeneruje siły jeszcze do środy. Pada deszcz? Łaskawie wyjdzie na szybkie siku, ale jak tylko zrobi co swoje to ciągnie do domu, bo starszemu panu nie wypada już przecież moczyć futra. Ale zdarza mu się zapomnieć o swoim wieku i radośnie wraz z innymi pieskami wytarzać w mokrej trawie.

 

Dłuższe, spokojne spacery w odpowiednim tempie są zalecane dla psów w każdym wieku, chociażby ze względu na utrzymanie odpowiedniej wagi, a Axel nie jest od tego wyjątkiem – póki co, nie narzekał na żadne dystanse, nawet 15 km plażą podczas nadmorskich wakacji. Mitem jest również to, że starszego psa nie da się już niczego nauczyć. Wręcz przeciwnie, na niedawno ukończonym kursie podstawowego posłuszeństwa mogę nieskromnie stwierdzić, że Axel był jednym z najpilniejszych kursantów. W przeciwieństwie do młodziaków nie rozpraszało go wszystko dookoła, a ćwiczenia z zostawania na posłaniu były jego ulubionymi – leżę i czekam na smaczki.

 

Czy opieka nad standardowym seniorem jest o wiele bardziej wymagająca niż nad młodym psem? To oczywiście sprawa indywidualna, ale ja nie odczuwam tego, na co dzień. Częściej robimy standardowe badania u weterynarza i uważnie zwracam uwagę na wszelkie zmiany w jego zachowaniu, żeby w razie choroby zareagować jak najszybciej.

 

Mieszkam na pierwszym piętrze i zawsze wjeżdżam windą – to chyba największa różnica. 

 

________
#SANCZO#OBI#BUNIA#BORYS ? – oni ciągle czekają na dom!