Wysłany: 2022-03-10, 09:29 9-letni BRAJAN (SIMON) w Krk - adopcją zajmuje się DAGMARA
W ubiegłym tygodniu w piątek trafi do nas ok 9-letni pies. Został nam przekazany przez mężczyznę, który go znalazł i zawiadomił fundację. Dziękujemy za zaufanie
Psem zaopiekowała się Pani Viktoriia z Krakowa. Został nazwany Brajanem i już od pierwszego dnia bardzo dobrze odnalazł się w nowym domu, nie było widać po nim stresu i został pozytywnie przyjęty przez psa rezydenta.
Brajan jest zdrowym, duuużym samcem o bardzo pogodnym usposobieniu
Witajcie!
Wrzucam opis Brajanka, który otrzymałam od domu tymczasowego. Nie chcę spojlerować ale są zakochani
"Brajan jest u nas już od 9 dni. Jeżeli chodzi o pozostanie w domu, to jest dosłownie złoty pies. Wszystko w porządku, dom cały, piesek grzeczny i wyspany. Lubi aportować, dlatego kupiliśmy mu 5 różnych zabawek. Ulubione to sznurek, misiek pluszak i piłka-zmyłka. Wymaga dużo spacerów i jest bardzo ciekawski. Z nasza sunia - 9 letnia goldenka dogadał się bardzo szybko. Nie było kłótni ani o jedzenie, ani o miejsce do spania. Jedyne co to nasza sunia jest zazdrosna o głaskanie, ale ona taka jest odkąd ja pamiętam. Wydaje nam się Brajan ma mniej niż 9 lat, ponieważ śpi wiele mniej niż nasza sunia i jest bardziej aktywny. Brajan jest bardzo przyjacielskim pieskiem i chciałby bawić się z każdym psem.
Spacery z nim są coraz łatwiejsze, bo już tak nie ciągnie jak na początku. Ćwiczymy z nim chodzenie na długiej smyczy i na krótkiej. Jak na razie z krótka smyczą ma problem. Ale gdy spinam nasza sunie i Brajanka, to ładnie chodzą razem. Przy czym Brajan powtarza wszystko za Jessiką, nawet podchodzi pod te same krzaki co ona. Na razie nie zauważyliśmy wielkiej miłości do wody, ale gdy go kąpaliśmy zachowywał się bardzo spokojnie. Jak to typowy golden jest trochę taką ciapą życiowa - potrafi się potknąć o własna piłkę i jada trawę niczym krówka 😃
Na ogródku biega luzem, ale mam go cały czas na oku, widać że zwiedza teren.
W domu chodzi wszędzie za na nami i bardzo się cieszy. W zasadzie to on zawsze się cieszy. Widać, że bardzo potrzebuje człowieka - miziania, głaskania i przytulenia. Już lizał Jessike, mnie i męża. Myślimy że to była miłość od pierwszego wejrzenia."
Brajan zadomowił się w Krakowie na dobre, klimat mu sprzyja i czuje się tam po królewsku
W maju planujemy kastrację a po zabiegu nastąpi oficjalne podpisanie dokumentów adopcyjnych, chociaż mam wrażenie, że on już się sam zaadoptował.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum