Ostatnio odeszła od nas Rika…

Wklejamy kilka słów od pani Ewy.

„Ja i Rika to była wielka przyjaźń i miłość od pierwszego spotkania.
Była wyjątkową istotą, bardzo wrażliwą, mądrą, cierpliwą i kochaną. Wiem, że była z nami szczęśliwa, ja dziękuję losowi za każdy dzień z nią spędzony i żałuje tylko, że tak krótko to trwało.
Ostatnio naszą rodzinę spotkało wiele nieszczęść, umarł nasz osiemnastoletni kocur, zmarła po ciężkiej chorobie moja mama. Choroba Riki była dla mnie kompletnym szokiem, chyba do ostatniej chwili liczyłam na jakiś cud i nie wiem jak się po tym wszystkim teraz pozbierać.
Mam w tym momencie serce rozwalone na milion kawałków. Za Rikusią zawsze już będę tęsknić. Wierzę w to, że jeśli jakiś inny świat poza tym naszym, to ona będzie wśród tych, którzy mnie tam powitają.”

Śpij spokojnie, malutka…